Wieczór dopiero zapadał, ulice jednak świeciły pustkami. Nieliczni snuli się leniwie po okolicy, patrząc dookoła błędnym wzrokiem, nie widząc…Tak było od prawie dwóch tygodni – czemu? Nie wiadomo…Ci, którzy nie poddawali się ogólnemu odrętwieniu, walczyli. Organizowano turnieje, festyny – ba! nawet publiczne przemówienia Króla się odbywały…Wszystko na nic. I mimo, że Cechy złodziejskie milczały, mordercy nie mieli kontraktów – to zauważono niepokojącą rzecz.Jakoby za sprawą magii jakiejś, mieszkańcy znikali…nie widowiskowo, spektakularnie. Po prostu. Widziano ich jednego dnia, gdzie w karczmie sączyli leniwie piwo, półprzytomni. Potem dowlekali się do domów, ocaliwszy – co dziwota – sakwy swoje i życia…a następnego dnia nic. Słuch o owych ludziach ginął. Nawet Króla zaniepokoiły wieści – w ciągu ledwie dwóch tygodni znikło niemal ćwierć mieszkańców! Rzemieślnicy zostawiali swe warsztaty, wojskowi narzekali na brak rekrutów – słowem, państwo podupadało…Na nic były wszelkie dyplomacyjne sztuczki, szeroko rozniosły się wieści po świecie…W obawie więc, by niedługo nie ujrzeć obcych proporców na swych murach, Król wydał orędzie, które na chwilę – na moment jedynie – przerwało znudzenie panujące w Księstwie…*”Mieszkańcy! Kto sprosta problemowi braku mieszkańców – znajdując nowych, lub łamiąc dziwne czary – otrzyma nadanie! I prawo do założenia własnego klanu – akceptowanego przez Władzę, Szlachtę, ze wszelkimi jego przywilejami! Śmiałkowie, którzy pewnie dziś jeszcze słać zaczną listy do znajomych w innych krajach i prowincjach – niech pamiętają, że dowodem sprostania wyzwaniu będzie odpowiednia ilość listów poleconych…”*To enigmatyczne ogłoszenie, zawieszone w każdy niemal dostępnym w mieście miejscu – wywołało poruszenie. Na krótko – potem znowu nuda i otępiałość wzięły Księstwo w swe granice…do czasu.
Dzień był jasny i pogodny, promienie przedpołudniowego słońca, jasnozłote, skąpały cały Kardorf. Co chwilę przez zatłoczone ulice przewiewał orzeźwiający wietrzyk, zwykle roznoszący po mieście plotki i najnowsze wieści – dziś potrzebne to nie było. Gdyż, jako rzekłem, ulice były zatłoczone a od Targowiska plotkarze relacjonowali sobie teatralnym szeptem ostatnie zdarzenia – których areną był plac Królewski jeszcze poprzedniej nocy.
Podobno… O północy wrota pałacu otwarły się i przestąpiło je pięć postaci, odzianych od stóp do głów w czarne peleryny i z twarzami przysłoniętymi głęboko przez kaptury. Podobno odźwierny skłonił im się w pas, gdy opuszczali progi pałacu… Ponoć nikt nie widział ich twarzy, ani nie wiedział, co robili – a nawet, skąd się wzięli – w zamku.
Ponoć, podobno, zapewne i tym podobne słowa dodawane na początku plotek szybko pozbawiły je realności…Jeśli kto przepchnął się przez tłum do samego Targowiska, na nim stanął nieopodal dwóch straganów – z błyskotkami i eliksirami zwykle „wątpliwej” jakości – mógł posłuchać relacji od dwóch starych, obwiniętych szmatami mającymi sprawiać wrażenie drogich fatałaszków, staruszek.
Tych pięcioro rzeczywiści opuściło Zamek…lecz nie o północy, a o zachodzie – gdy jeszcze dwie kobieciny, wiekowe przyjaciółki zwijały dopiero stragany. I wcale nie prawda, że twarzy ich było poznać nie podobna, skoro one same ich widziały i rozpoznały.
Byli więc Atto, Kayleigh, Ashanti, Livien…i Sithis jeszcze bodajże. Same persony, o których niedawno było głośno w karczmach i wśród przekup plotkujących. To ci, co podobno przybyli, każdy znikąd, ze swych własnych stron, wszyscy władczy, wpływowi, w niektórych przypadkach – bogaci.
To ci, co czytając niedawne ogłoszenie – uśmiechnęli się: jedni drapieżnie, jedni z nadzieją, inni z pewnością siebie z pycha graniczącą.
To ci, co poszli do Pałacu…*Szeptała przekupka od błyskotek* Ludzie! Luudzie! Kupujcie pierścionki, amulety i bransolety! Nawet magiczne mam, Panie Maginie zapewne nie pogardą!…
Tak krzyczała, bowiem plotki, zwłaszcza tak…niezwykłe zadziwiająco napędzały handel. I rzeczywiście – dwie młode studentki Magii kupiły po jednej złotej bransolecie – zwykłej, złote, do tego topornie wykonanej, pewnie nawet tego nie zauważając – by słuchać dalej.
Ale przecie wielu tam poszło do zawodów..i bogatych, i wpływowych, ba! nawet może jakowyś bękart królewski podobno się tam zapałętał i pijany domagał się uznania swych koligacji z rodem panującym…Kupujcie ludzie eliksiry! Prawdziwe afrodyzjaki, serum prawdy w niskiej cenie! Mam nawet maść na zmarszczki i krosty! Kuuupujcie! *Druga przekupa również zdawała sobie sprawę z wagi odpowiednio pikantnych plotek, bo oto dwóch urodziwych młodzieńców poprosiło zaraz o afrodyzjaki – mimo, że, primo, wiedzieli, że nie zadziałają, secundo, mogli mieć niemal każdą dziewczynę…I słuchali dalej*
Ci jednak się przebili, u Króla posłuchanie mieli. I ich wybrał…Szlachcicami podobno zostali. Kupujcie ludzie amulety, pierścionki… dekokty, wywary przeróżne…Handlarki próbowały znów zarobić na ploteczkach – niespodziewanie jednak ich plany pokrzyżowali trębacze, obwieszczający nadejście herolda
Mieszkańcy Kardorfu! Z dniem dzisiejszym oznajmiam, że Panowie: Kayleigh, Atto i Sithis oraz Panie: Ashanti i Livien zostali nową szlachtą naszego Królestwa i odtąd zwracać się do nich należy Jaśnie Pani lub Jaśnie Panie i we wszelkich formach podobnych pod karą biczowania – chyba, że otrzyma się osobiste zezwolenie…Podpisano, Balberith, Król Kardorfu, et caetera, er caetera…A teraz rozejść się ludzie, a żywo! *Gromi głos herolda, połączony z ostrymi mieczami i dzidami eskorty chętnie kłującej motłoch gdzie popadnie szybko rozpędził tłumy plotkarzy…Na Targowisku zapanowała względna cisza – o ile ona kiedykolwiek panuje w tym miejscu wciąż huczącym od nowych plotek i wieści*
A innych…nic, nie mianowali – chociaż tego herolda ja bym zrobiła błaznem bez wahania. *szepnęła jeszcze przekupa od eliksirów tej drugiej*
Jeśli lubicie od czasu do czasu zagrać w darmowe gry online koniecznie odwiedźcie prezentowane poniżej strony gdzie znajdziecie sporo ciekawych pozycji.
Popularne wersje pasjansa znajdziecie na stronie e-pasjans.pl. Fanom gier karcianych z pewnością przypadną do gustu pasjanse które tam zebrano. Jest ich naprawdę sporo, a każdy z nich jest szczegółowo opisany. Układanie pasjansa to bardzo popularna zabawa. Przekonajcie się o tym sami!
Najlepsze i ciągle aktualizowane gry z kulkami, pogrupowane na kilka interesujących kategorii zgromadzono na stronie grykulki.com.pl. Tam z pewnością znajdziecie coś dla siebie! Gry kulki to świetna rozrywka dostępna bez ograniczeń, polecana wszystkim fanom gier zręcznościowych i umysłowych.